Zło Totalne

Chodzi To
I się czai
Wygląda zza kątów
Czeka cierpliwie
I napada znienacka.

Oczyska ma wielkie
Łypnie
Na prawo
Na lewo
I skoczy napastliwie
By chwycić za gardło.

I dusi, i dusi
I samo się krzywi
I ujścia szuka
Tu
Tam
Z innej strony
Bo jest plastyczne.

I w końcu ujście znajduje!
W swoim celu ląduje.
Czasem ktoś oberwie w ucho przypadkiem.
A innym razem skumuluje się wewnątrz
W kulę.
I buzuje, i kotłuje
Aż wreszcie pęka na tysiąc kawałków.

Źródło: https://pixabay.com/pl/illustrations/lonely-cz%C5%82owiek-p%C5%82acz-samodzielnie-1510265/


                                                                 D. M. P.

Mam dzisiaj strasznie zły dzień, a właściwie zły tydzień. A może nawet złe dwa tygodnie. ;/
Dawno tak nie było.

Komentarze

  1. Świetnie to ujęłaś i można różnie interpretować.... jako zło, ból, rozpacz, co tam kogo gryzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Po to chyba są wiersze, żeby miały różną interpretację, bo tak na dobrą sprawę każda osoba może inaczej coś widzieć. Tak mi się wydaje. Pozdrawiam serdecznie. ;)

      Usuń
  2. Jedno jest pewne skumulowana energia gniewu niszczy nas od środka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewątpliwie to prawda... Trzeba rozładować najlepiej, ale czasem się nie da.

      Usuń
  3. Świetnie napisane!
    Mijający tydzień też nie był dla mnie zbyt łaskawy... Więc wiersz trafiony w punkt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! ;) Łączę się w bólu złego tygodnia. Powodzenia! Żeby następny był lepszy.

      Usuń
  4. Ja miałam ciężki tydzień. Ale wszystko, co złe w końcu mija :) Takie to krążenie energii w przyrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się nie utrzymało, zarówno u mnie, jak i u Ciebie. Dobrze, że mija, takie pocieszenie, że jak wszystko się kończy, to i zły dzień/tydzień dobiegnie końca.

      Usuń
  5. Dobrze że zlo nie jest wieczne. Z czasem mija i zastępuje je dobro, radość. Ale trzeba się mieć na baczności bo zło jest podstępne i skrada się do nas ukradkiem... lubi zaskakiwać.

    Serdeczności L

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak to trwa walka dobra ze złem na okrągło.
      Pozdrawiam! ;)

      Usuń
  6. Tak trochę zawiało Tuwimem, tylko w innym wydaniu...W każdym razie dynamika wiersza jest podobna. Tylko u Ciebie pociąg rozpada się na tysiąc kawałków...Nie chciałabym stanąć mu na drodze...














    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, dzięki za porównanie. Mi się w ten sposób nie skojarzyło.
      Rozpada się, bo w końcu wybucha, znajduje ujście, ta złość musi gdzieś wyjść, albo gaśnie jak ogień i wypala cię od wewnątrz. Co lepsze, co gorsze? Trudno powiedzieć.

      Usuń
  7. Ale czy takie zło totalne rzeczywiście istnieje? W końcu nie ma tego złego, co by... ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz