Znów się zepsułeś...

,,Znów się zepsułeś i wiem, co zrobię.  " ... Na pewno każdy to zna.
,,Nie mam do ciebie sentymentu..." leciało dalej. Właściwie to mam, bo zawierasz wiele ważnych dla mnie danych...

Najpierw był blue screen. Teraz jest biały ekran. Mojemu komputerowi już chyba żadna reanimacja nie pomoże. Jednego dnia działał, następnego już nie. Na razie nie stać mnie na nowy.

Wybaczcie, że dawno mnie nie było na Waszych blogach. Nadrobię!

Źródło: https://pixabay.com/pl/photos/biuro-domowe-stacja-robocza-urz%C4%85d-336377/
Pozdrawiam.

Komentarze

  1. Komputer żyjący własnym życiem z kont ja to znam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może tez go wirus pokonał?
    Sugerowałabym raty, ale teraz pewnie nic nie załatwisz...my kupiliśmy aparat cyfrowy na raty, nawet nie było dużego oprocentowania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah wirus w koronie już nawet sprzęty atakuje - oj lepiej nie. Niech sobie już znika, bo jest kolejnym czynnikiem utrudniajacym życie

      Usuń
  3. U mnie i tak ciągle na bieżąco bywasz więc wybaczę ;) a komputerka współczuję. Ja też miałam sentyment straszny do strego grata już ale w końcu musiałam się pozbyć i zamiast kupić sobie nowy, to wzięłam stary (ale mniej stary) od męża ;p. Chyba lubię starocie ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, jak mogę xd. Jak działa, to czemu jeszcze z niego nie korzystać ;) kurz by zbierał jak stał nieużywany

      Usuń
  4. Bardzo nie lubi problemów z technologią, więc trzymam kciuki, by wszystko się ułożyło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trzeba się wtedy trochę pomęczyć, jak coś nie działa... Pozdrawiam.

      Usuń
  5. I mnie coś takiego czeka, bo mam "zachwaszczony"ten komputer a nie jestem osobą, która umie sobie dość dobrze z nim radzić pod względem elektronicznym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Formatowanie i jakieś bardziej skomplikowane sprawy to też nie dla mnie.

      Usuń
  6. Wpisałam coś tam, ale wcięło, trudno.
    Może pomyśl o zakupie na raty? Choć teraz to trudne będzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest na samym początku Twój komentarz, Jotko. ;) Dzięki za radę, ale wolę kupować, kiedy mnie na coś stać za gotówkę. Przemęczę się przez jakiś czas. Na samochód sie zapozyczylam i teraz muszę oddawać, a to oznacza że jakbym wzięła laptopa na raty to jeszcze dłużej bym musiała mieć czyste konto.

      Usuń
  7. Hmm a ja bym chętnie obejrzała ten laptop ale pewnie nie jesteś ze Szczecina. Trudno. Jestem ogromnie ciekawa jak rzeczy mają się do wychowywania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem ze Szcz. ;) Ekran całkiem wysiadł. No nic i tak miał z 8 lat. Trudno.

      Usuń
  8. Czasem trzeba kupić nowy sprzęt :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Zmień na lepszy model ... jakieś promocje , raty ...może coś da się zrobić ? Pozdrawiam i współczuję .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozglądałam sie ostatnio po sklepach. 2000 najtańszy. Na razie nie kupię.

      Usuń
  10. Zrób proszę format dysku i na nowo postaw system - pomoże :)
    jesli chodzi o to, w jaki sposó - na YT są filmiki i spokojnie poradzisz sobie sama bez specjalisty ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ekran wysiadł. Format raczej nic nie da. Zresztą nie znam się na tym i nie wiem czy danych bym nie straciła, a tak przynajmniej może kiedyś uda sie je jakos wyciągnąć, bo nie wiem czy wszystko miałam na pen drivach. Dzięki ;)

      Usuń
    2. Podepnij ekran do innego monitora lub telewizora, zrzuć sobie wszystko (jeśli to faktycznie ekran) :)

      Usuń
  11. Och, złośliwość rzeczy martwych. Oby się wszystko udało odratować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Raczej już nie, a nawet jesli to pewnie naprawa sie nie opłaci. No trudno. Kiedyś nabędę nowy.

      Usuń
  12. Mamnadzieję, że poradzisz sobie z tymi problemami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prostu za jakiś czas może uda mi się kupić nowy komputer. ;)

      Usuń
  13. u mnie ostatnio padł całkowicie, wszystkie zdjęcia i dokumenty stracone :(
    pozdrawiam
    www.wkrotkichzdaniach.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest w tym najgorsze, że się traci te pliki... ;(

      Usuń
  14. :( też to przeżyłam jakiś czas temu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zużycie ... Zepsucie. Albo da się naprawić na albo nie i trzeba wyciągnąć kasę z portfela na nowy sprzęt. Niestety.

      Usuń
  15. Bardzo dobrze Cię rozumiem. Ja na komputerze potrafię tylko pisać. Gdy wyskakują jakieś trudności, to jestem bezradna jak małe dziecko. Maria.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, te sprzęty, najlepiej jak się nie psują. ;)

      Usuń
  16. Współczuję. Mojego też cholera wzięła i też kasy nie mam na nowy. Naprawa się nie opłaca. Niestety. Trzeba by wszystko naprawić a niewiadomo czy nie na darmo więc... kiszka. Mój działał 6 lat, to chyba i tak dużo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabo trochę. I u Ciebie i u mnie ;D. Nie, nie opłaca się. u zresztą raz go naprawiałam. Mój chyba z 8, też dużo. Trudno, kiedyś musiał się zepsuć. Jakoś daję radę. Wszystkiego dobrego ;).

      Usuń
  17. Wiem, że jest dość drogi, ale na prawdę z całego serca polecam macbooka. Ja od 2012 mam dwa modele i tylko 2 razy w naprawie :)

    Ostatnio sama wróciłam do pisania, więc zapraszam do mnie VANILOVE ♥ <------ klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale raczej mnie nie będzie stać. Poza tym mało robię na komputerze, jednak jest mi on potrzebny. Pozdrawiam. ;)

      Usuń

Prześlij komentarz