A czy potrzebny jest tytuł? No to może ,,Oszaleć można"!

 Laptopa odzyskałam, ale samochód mi nawalił. 

Wiedziałam. Do przewidzenia.

Ten październik jest w ogóle od początku nieudany. Mam nadzieję, że listopad taki nie będzie. 

Za takie wrażenia to ja dziękuję! Nie chcę. Sam stres i zszargane nerwy.

Źródło: https://pixabay.com/pl/photos/puzzle-elementy-uk%C5%82adanki-mess-587821/


Może powinnam podejść do tego wszystkiego, jak do wyzwania. Kto wie?

Oszaleję kiedyś...

No nic, trzeba przetrwać. 

Nie mam ostatnio tematów do opisania, albo są niewarte uwagi. Chociaż w sumie pisać można o wszystkim. 

Ogólnie to jakby wróciłam do innego pisania. Piszę teraz opowiadania, chociaż żadnego jeszcze nie dokończyłam. 

Czytam też książki. Polecam Charlotte Link ,,Czas burz" i drugą część pt. ,,Dziki łubin". Czekam z niecierpliwością na trzeci tom. Kocham książki, których akcja toczy się w czasach wojennych, a tu mamy dzieje rodu Dombergów i Degnallych od czasów pierwszej wojny do zakończenia drugiej. Przynajmniej w tych dwóch częściach. Nabyłam też ,,Zbawiciela" Leszka Hermana o nowej przygodzie Igora Fleminga i Pauliny Weber ze Szczecina. Mam jeszcze kilka innych pozycji czytelniczych, ale muszą czekać w kolejce.

Z seriali to oczywiście, oglądam. Teraz mam na tapecie utopijny ,,Mur" na Netflixie i ,,Brzydulę 2". Bardzo się cieszę, że znowu można śledzić losy Uli i Marka, bo to jeden z polskich seriali, który jest całkiem udany, pod względem obsady i dialogów bohaterów. Ostatnio zaczynają być kręcone seriale, których odcinki trwają od 7-9 minut, obejrzałam takie dwa, w tym ostatnio ,,Most Dangerous Game". Akcja wprawia w lekki szok, a w główną rolę wcielił się Liam Hemsworth. Braci Hemsworth dobrze się ogląda.

Zrobiłam w końcu test.

Na obecność Helicobacter pylori, żeby nie było, że na to co od ponad pół roku wisi w powietrzu i uprzykrza wszystkim życie.

Ze względu na wrzody żołądka i nawracające dolegliwości ze strony układu pokarmowego. I co? Wynik ujemny. W laboratorium burza, bo starsze panie stoją i rozmawiają, a odległości między sobą nie można utrzymać, bo korytarz ma metr szerokości. Co niektórym to nie pasuje. A jeszcze pielęgniarka dezynfekuje po każdym pacjencie pomieszczenie i kolejka przesuwa się powoli.

Kręte są życiowe drogi - tyle tytułem podsumowania.

Dziękuję za uwagę!

Do następnego pomarudzenia! Pozdrawiam! ;)

 


 




Komentarze

  1. Nieszczęścia chodzą po ludziach, zwłaszcza po kobietach ;-)
    Netflix to dobry wynalazek, przynajmniej reklam nie muszę oglądać...
    Pochwal się jakimś opowiadaniem:-)
    Wrzody miał mój mąż, ale wyleczone i długo ma spokój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dokładnie, reklam na Netflixie na szczęście nie ma. Zobaczymy z tym opowiadaniem. Na razie nie. A no ja to się zmagam już kilka lat.

      Usuń
  2. Popieram Jotkę.
    Pochwal się jakimś opowiadaniem.:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na wrzody polecam glutek z siemienia lnianego... działa cuda <3

    Czekam na opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też śledzę losy Uli i Marka w tym serialu :D Pierwszy sezon oglądałam od początku do końca, więc drugi też chętnie oglądam :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie! Cieszę się, że też oglądasz. Pozdrawiam również. ;)

      Usuń
  5. U mnie październik jest tak intensywny, że nie mam na nic czasu. Ciągle gonię jakieś zaległości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak jest. Może w listopadzie będziesz miała chwilę oddechu.

      Usuń
  6. Odpuść ... wyluzuj. Bo ciągłe spinanie się, życie w permanentnym stresie może być przyczyną wrzodów. Posłużę się słowami pewnego teologa R.Niebuhra:
    "Boże, daj nam pokorę, byśmy przyjęli w pokoju to, czego zmienić nie możemy, daj nam odwagę, aby zmienić to, co powinno być zmienione, i daj nam mądrość, abyśmy umieli odróżnić jedno od drugiego.
    Boże! Proszę, daj mi siłę, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę; odwagę, abym zmienił to, co zmienić mogę i mądrość, abym potrafił odróżnić jedno od drugiego."

    Bardzo mądre słowa warte przemyślenia... z takim podejściem naprawdę lżej się żyje . Pozdrawiam serdecznie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie, przydałoby mi się odpuścić. Wiem o tym. Trudniej zrobić. Dziękuję. Dobrego wieczoru. ;)

      Usuń
  7. Dezynfekcja to podstawa. U mnie na poczcie O czegokolwiek. Noszę więc i maseczkę i rękawiczki. :D a byłam zmuszona tam pójść przez awizo. Pomimo, że było i poszłam, paczki nie było. To dopiero masakra, narażać się i nie dostać, a być wezwanym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się chronić, jak można. Oooo, to niefajne było...

      Usuń
  8. Mam nadzieję, że listopad faktycznie jest dla Ciebie łaskawszy. Mnie też październik trochę dał popalić ale jest już lepiej. Powodzenia w pisaniu Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest lepszy niż październik. ;) To dobrze. Dziękuję, Sady. ;)

      Usuń
  9. Przykro mi bardzo L, że takie rzeczy Cię dotykają. Ostatnio dostałam laptopa od wujka. Jakoś to chodzi, ale bez szału. Z tym samochodem to chyba najgorsze co może byc. Samochód to ogólnie studnia bez dna. Jak się zepsuje to potem kaplica. Bądź zdrowa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz