Jak wyładować złość?

Przemilczeć? Z miejsca odpada.

Wykrzyczeć?

Wygadać się komuś, kto zechce słuchać?

Pobiegać?

Poskakać?

Pochodzić w tę i z powrotem?

Usiąść w pozycji lotosu (haha, ja akurat bym tej pozycji nie przybrała) i pomedytować?

Policzyć powolnym tempem do 10-ciu?

Kazać się komuś wypchać (temu, co nas wkurzył) i odwrócić się na pięcie?

Trzasnąć drzwiami i wyjść na spacer?

Zmoczyć głowę pod strumieniem wody?

Odłożyć słuchawkę telefonu i w ogóle go wyłączyć?

Rzucić wszystko w cholerę i pojechać na wycieczkę (najlepiej daleką)?  

Napić się herbatki ziołowej?

A może po prostu kopnąć typ denerwujący w piszczel??? 


Wcale nie jestem wściekła. Tak sobie tylko rozważam różne opcje ...


 

Źródło: https://pixabay.com/pl/photos/pi%C4%99%C5%9B%C4%87-si%C5%82a-z%C5%82o%C5%9B%C4%87-%C5%82za-wiatr-1148029/


 

 

 

Komentarze

  1. Wszystkie metody są dobre :-))
    Ważne, żeby pomogły!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile sytuacji ze złością w roli głównej, tyle naszych reakcji 😄
    Muszę przyznać, że te które poruszyłaś są bardzo realistyczne i chyba każdemu z nas zdarzyło się zareagować ze złością na różne sprawy. Na pewno nie polecam tłumić tego uczucia, bo wybuchniemy ze zdwojoną siłą. I najczęściej zdarza się to w sytuacjach nieadekwatnych do naszego zachowania 😄

    Gdybym miał wybierać spośród twoich pytań (swoją droga bardzo ciekawy zabieg w tekście 😉), to poza 'obgadaniem' drażliwej kwestii lub sytuacji idę pobiegać. Ten sposób pozwala mi rozładować napięcie, zrzucić niepotrzebne emocje i przemyśleć co dalej. Pomaga za każdym razem.

    Końcówka świetna:
    "Wcale nie jestem wściekła. Tak sobie tylko rozważam różne opcje ..."

    Pozdrawiam! 🖐️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. ;) No ja wybucham od razu, kiedyś w sobie dusiłam wszystko. Nie wyszło mi na dobre. Wybuchy też nie wychodzą na dobre, nie zawsze przynajmniej.
      A dziękuję. ;) Mi aktywność fizyczna też pomaga. Dzięki raz jeszcze. Dobrego wieczoru. ;)

      Usuń
  3. a może trzeba zapytać siebie skąd ten gniew, dlaczego tak się zdenerwowałam, czy warto ? Dlaczego dałam temu komuś tyle władzy nad sobą , dlaczego nie pilnuję swoich granic ? Samo odreagowanie złości nie załatwia problemu. Jeśli nie dotrzemy do sedna ciągle ktoś , będzie w
    nas wywoływał taki stan , rozwalał nas i niszczył ... pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie nie warto się denerwować, ale uniknąć całkowicie też się nie da. Najlepiej byłoby porozmawiać, ale też w sumie powody złości są różne, niekoniecznie to zachowanie drugiej osoby.
      Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  4. myślę, że każdy z wymienionych przez Ciebie sposobów może mieć zastosowanie w zależności od sytuacji i "intensywności" wkurzenia :P ważne tylko, by nie zrobić sobie (ani wkurzającemu) krzywdy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja należę do tych wybuchowych i najczęściej po prostu muszę się wykrzyczeć. Później jestem jednak na siebie zła, bo to wcale nie wycisza...Chyba lepiej policzyć do 10 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, który sposób jest najlepszy, stąd te rozważania. Każdemu też, co innego pomoże. ;)

      Usuń
  6. Herbatka ziołowa zawsze na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rano wpisałam i wcięło...
    Podobno dobrze policzyć do dziesięciu, ale łatwo się mówi, gdy z reguły reagujemy spontanicznie. Samej mi się zdarzyło wybuchnąć, a potem przeprosić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby nie na drugim człowieku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego najlepiej uniknąć. Choć przyznaję, że czasem jednak mi się nie udaje i komuś się obrywa.

      Usuń
  9. Ja musze przyznać, że ze złością radzę sobie całkiem nieźle :p Jak mnie w pracy wkurzą to nawet po mnie nie widać, jak się w środku we mnie gotuje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to świetnie, że sobie radzisz. Tylko, czy zatrzymywanie gniewu w środku Cię nie wyniszcza jednak ...? Może warto byłoby im coś w końcu powiedzieć. Chociaż w pracy to ja też czasem jednak wolę coś przemilczeć najczęściej.

      Usuń
  10. Najważniejsze to nie tłumić złych emocji w sobie. Mają to do siebie, że wybuchają w najmniej odpowiednim momencie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Podajesz wiele metod. Ja wszystko tłamszę w sobie.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak robiłam. Przestałam. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  12. Pisać list oczyszczający - mam gdzieś na blogu wpis o tym sposobie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem typem mieszanym. Potrafię wybuchnąć od razu, ale tez tłamsić w sobie, aby nikogo nie urazić. Skrajności nie są jednak najlepsze. Ale kopnąć kogoś w piszczel też miałam niejednokrotnie ochotę i wcale nie powstrzymywałam się z powodu, że jakoweś odszkodowania płacić musiałabym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba nie są, ale weź w nie nie popadaj, skoro masz do tego skłonność...

      Usuń
  14. Moja przyjaciółka zawsze mówi: wziąć łopatę i przekopać ogródek :) a o sposobach na złość pisałam niedawno u siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedy jestem zła to najczęściej pomaga mi spacer :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj ja mam z tym problem. Nie umiem się złościć, boją się wyrażania negatywnych emocji, tłumię to w sobie głęboko. Nic dziwnego, że w pewnym momencie pękam. Ale jaka z wymienionych opcji jest najlepsza? Nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak miałam. Przestałam skrywać emocje, bo to też jest wykańczające. Myślę, że jednak nie ma jednej recepty na wyładowanie złości. Jest na to wiele sposobów i można wybierać. ;)

      Usuń
    2. U mnie to dalej jakoś siedzi w środku i nie potrafi się odblokować.

      Usuń
  17. odnaleźć w sobie jej źródło....

    OdpowiedzUsuń
  18. Często wymienione w poście sposoby są przez nas używane. Jednak ja od dłuższego czasu staram się używać wskazówek z książki "Umysł ponad nastrojem". Serdecznie Ci polecam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ale w sumie też istnieje taka terapia, w której Twoim zadaniem jest wykrzyczeć siebie. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, a na czym to dokładnie polega? Na krzyczeniu aż do zdarcia gardła?

      Usuń
  20. Można jeszcze puścić ulubioną muzykę rockową na full. Ja czasem sprzątam żeby wyładować złość. Utwor świetny.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję. Tobie też. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz