Kwarantanna 2.0

Znowu siedzimy na kwarantannie czy izolacji, jak kto woli. Dla mnie zwał, jak zwał. Kończy się tym, że i tak wyjść z domu nie możesz, co najwyżej na podwórko (jak je masz, a my akurat mamy). Wszyscy już się dobrze czują. Nie ukrywam, że miałam te same objawy, co rok temu, ale zdecydowanie lżejsze. To chyba jednak zasługa szczepionki... Więc może nawet pójdę na trzecią dawkę za jakiś czas.

Pokój posprzątany, w reszcie pomieszczeń porządki też się odbyły. Ciasto upiekłam wczoraj, dzisiaj już ślad po nim nie został. Jutro mam w planach pierogi z mięsem i kaszą jaglaną. Zobaczymy. 

Zajęcia na studiach od miesiąca mam zdalne. I całe szczęście, bo miałabym zaległości. Mówiłam Wam, że poszłam na te studia podyplomowe z bibliotekoznawstwa i informacji naukowej? Jak nie, no to poszłam, mam jeszcze jeden zjazd w tym semestrze. Dwa pierwsze zaliczenia już za sobą. Uczymy się informacji naukowej, historii książki, bibliotekarstwa, zagadnień prawnych i działamy w programach komputerowych.

Oba sezony serialu ,,Wiedźmin" też zaliczone. Drugi sezon ,,Mrocznego pożądania" obejrzany. Kolejny to chyba będzie polska ,,Receptura", bo jak widziałam urywki w telewizji to mnie zaciekawiła.

Przeczytałam też trzecią część serii ,,Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk i zaczęłam czwartą. 

No i tak to leci... Do 19-go. Są plusy, nie wydam tylu pieniędzy, ile bym wydała, jakby mnie nie zamknęli, bo np. zaoszczędzę na paliwie.

Najbardziej to jednak mi brakuje wyjścia na spacer...

Zdjęcie prywatne. Ciasto jogurtowe z kremem budyniowym, orzechami i nutellą.


Komentarze

  1. No jakbym słyszał znajomych 😄 Zdali podobną realcję ze swojego "urlopu" i wspominali na co wykorzystywali czas - filmy, książki i gry planszowe, a koleżanka tak posprzatała, że szkoda było siadać 😄 Wiesz, tak sobie o tym wszystkim myślę i jeśli ktoś to dobrze wykorzystał lub wykorzysta, to może to zaprocentować. Na przykład silniejszymi więzami rodzinnymi opartymi na miłości i przyjaźni. Świetnej współpracy, komunikacji, pomocy, trosce i wielu, wielu innych wartości, które moga się przydać w codziennym życiu po pandemii. Niemniej wyjść trzeba, bo człek zwariuje, no i fajnie, że podwórko macie 😉 A ciacho rewelacja! Kiedy sięgałem, to uderzyłem w ekeran 😄 Tak dobrze wygląda! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspominałaś o studiach, trzymam kciuki, jakby jakieś kwestie praktyczne, to służę pomocą.
    Szczepieni tez chorują. Moje koleżanki z pracy chwalą szczepienie, bo jedna chorowała przed erą szczepień i teraz drugi raz, ale teraz o niebo lżej.
    Jeśli możesz wyjść za próg, to już bonus!
    Ostatnio chyba w ogóle mniej się wydaje na fanaberie, bo nawet do nowych ubrań nie mam serca...
    Zdrówka i optymizmu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia na studiach :D Kwarantanna szybko minie ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na kwarantannie - mimo, że byłam zdrowa ;D to się naczytałam książek za wszystkie czasy;) mnie właśnie ciekawi, jak to te szczepionki na kogo działają, moja sąsiadka z mężem po szczepieni, a jak ich dopadło, to opowiadała, że dwa tygodnie wyjęte z życia. Choinka wie, jak to łapie. Grunt żeby przetrwać i się nie poddać:) dobrze, że jest podwórko, co mają powiedzieć biedacy w blokach... skisnąć można.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to w sumie sama się zamknęłam na dobrowolnej kwarantannie przez tę pogodę. Od czasu do czasu wychodzę tylko na krótki spacer i czekam na wiosnę :P. No ale mimo to trzeba by się na tę trzecią dawkę zapisać. Dzięki za przypomnienie :) Zdrówka życzę :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no jest znowu szaro, buro i ponuro. Niestety. Dziękuję. Pozdrawiam. ;)

      Usuń
    2. Czasem niby to słońce zaświeci ale tak wieje, że masakra i jakoś źle to wpływa na samopoczucie.

      Usuń
  6. Ja jestem juz od dwoch tygodni przeziebiona, w koncu myslalam, ze to Covid, ale kazdy test ujemny. Coz, i tak chcac nie chcac siedzialam w "izolacji", bo i tak nie mialam na nic sily ,tak mnie zlapalo. Przynajmniej nadrobilam zaleglosci ksiazkowe :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, żeby przeszło. Zdrowia. ;)

      Usuń
  7. Hmmm, zainspirowałaś mnie tymi studiami....
    W izolacji czy na kwarantannie najgorzej mają chyba Ci, którzy mieszkają w bloku i nawet balkonu nie mają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chcesz iść na jakieś? Też tak myślę.

      Usuń
    2. Od kilku lat o tym myślę, tylko ciężko mi zdecydować się na kierunek. Bibliotekoznawstwo też mnie kusi :)
      Póki co jestem na ostatnim roku kursu krawieckiego.

      Usuń
  8. Zdrowia życzę ! Jeśli pominąć ewentualne złe samopoczucie i "przymus" to ta izolacja w gruncie rzeczy daje Ci możliwość robienia tego na co pewnie w normalnym codziennym biegu nie bardzo znajdowałabyś czas. Więc chyba nie jest źle :) Osobiście wzięłam trzy dawki szczepionki i jak dotąd nie chorowałam ani na covid ani na przeziębienia - oby tak zostało . :) A wiesz , że u mnie już masowo zakwitły przebiśniegi ? A więc BYLE DO WIOSNY ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak, zdecydowanie masz rację. ;) To dobrze, że nie zachorowałaś. No wiosna już niedługo. Pozdrawiam. ;)

      Usuń
  9. Witaj ślicznie.
    My też zamknięci, ale w połowie bo rodzice mają oddzielne wejście.
    Mąż wraca do pracy a ja mam przedłużenie kwarantanny bo jeszcze nie jest idealnie i jakoś sił brakuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia i zdrowia dla Was. ;)

      Usuń
    2. Dziękuję. Ja jeszcze siedzę do 23 na l4, ale już nie na kwarantannie. Jest postęp.

      Usuń
  10. Kwarantanna ma plusy - można się najeść ciast! Obyś szybko wyzdrowiała! Myślę, że to też fajny czas na przemyślenia, napisanie zawczasu mnóstwa notek blogowych etc. albo w końcu porządki generalne jeśli siły pozwolą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma xD. Można, można. Właśnie zrobiłam kolejne. Przemyśleń mam aż nadmiar po tym czasie.

      Usuń
  11. My dopiero co skonczyliśmy izolację. Ale wypoczeliśmy! Jak nigdy :) Niestety ja najgorzej przeszłam choróbsko, bo zakażenie zbiegło mi się z przyjęciem trzeciej szczepionki... Bywa. Ale co odpoczęłam to moje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też odpoczęłam. ;) Dobrze, że już zdrowi jesteście. ;)

      Usuń
  12. Czyli czas zamknięcia wykorzystany bardzo mądrze
    I ja tak robiłam
    I też dwa razy.

    OdpowiedzUsuń
  13. "Wiedźmin" przypadł mi do gustu ❤

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak człowiek siedzi w zamknięciu to potrzeba wolności się wzmaga. Coś o tym wiem, choć zaliczyłam tylko jedną kwarantannę.

    OdpowiedzUsuń
  15. O prosze prosze, to byl moj kierunek na studiach. Bronilam sie w 2009 po urodzeniu corki. Bylo bardzo ciezko ale sie udalo dzieki dobremu promotorowi ktory nie robil problemow. Zal mi tylko ze nie udalo mi sie pracy po studiach znalezc. Mam nadzieje ze teraz jest z tym latwiej niz wtedy. Pozdrawiam i kibicuje

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiedzmina nowego jeszcze nie widzialam, ale szczerze mowiac mam slabosc do Zebrowskiego. Jesli nie widzialas polskiego filmu Sep to bardzo polecam. Niesamowita obsada choc film bardzo mroczny.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja byłam na kwarantannie 17 dni, ale było super :) Tyle się naczytałam, naodpoczywałam. Mąż miał wirusa, 2 dni gorączki, ja zrobiłam domowego test i też mi wyszedł, ale zero objawów i nie byłam szczepiona, także no... Jak się zastanawiałam jeszcze nad tą szczepionką, to teraz wiem, że na pewno nie pójdę. Połowa dziewczyn w pracy była ,,chora" i też bezobjawowo.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja myślałam, że kwarantanna już nie obowiązuje... chyba, że dobrowolna, jak dawniej, gdy była grypa. Trzeba było przechorować :) Pozdrawiam, Pola

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz