Poszło z wiatrem
I wzięło przeminęło.
Czasu trochę minie
Nim się odbuduje,
Nim odrośnie.
Przeszła nawałnica potężna
I zniszczyła wszystko na swej drodze
Bezlitośnie.
Nie pytając, zabierała
Co znalazło się w jej zasięgu.
I znowu zostało wspomnienie,
Że coś było
I już nie ma.
Faktem powszechnie wszystkim znanym zapewne jest to, że człowiek nie ma szans z siłą żywiołu. Że ogień, woda, ziemia i powietrze tak bardzo jak są do życia potrzebne, tak samo potrafią być niebezpieczne. Cała Polska ostatnio doświadcza spotkań z orkanami, nawałnicami, wichurami, jakkolwiek zwał, wiadomo o co chodzi. Eunice, Antonia, Dudley. Może ich imiona brzmią przyjaźnie, ale one same przyjazne nie są.
Wiecie, że uwielbiam spacerować po lesie i często to robię. Moja kwarantanna dobiegła końca. I wiecie co? Wybrałam się wczoraj do lasu i zastałam tam bardzo smutny widok...
Po jednej stronie leśnej drogi i po drugiej wyglądało to podobnie... ;( |
Drzewo złamane na pół... |
Drzewa na liniach elektrycznych ... |
Brak przejazdu/przejścia. Wyrwane z korzeniami. |
Kolejne popękane... |
Całkowita dewastacja |
Ale nie tylko to się wydarzyło w ciągu ostatnich dni...
Od dwóch lat mieliśmy garaż na podwórku, na dwa samochody. Blaszany. Już nie ma. Zmiotło go z powierzchni. 5000 zł poszło ... z wiatrem, w błoto.
W Nowym Roku dostaje się same dobre życzenia. Komuś się spełnia? Ja sobie samej od jakiegoś czasu w noc sylwestrową, gdy wybija północ życzę tylko, żeby nowy rok był lepszy niż stary. Już wiem, że 2022 nie będzie. Kiepsko się zaczął i zła passa trwa.
Wiatr narobił dużo szkód, a powalone drzewa w lesie to chyba norma :/
OdpowiedzUsuńW każdym roku bywa jakaś zła passa :/ Pozdrawiam.
W parku koło mojego domu wyrwało z korzeniami kilka starych drzew. W jednorodzinnym domku niedaleko mojego bloku zerwało dach. A ze sklepu w pobliżu wyrwało drzwi. To tylko kilka przykładów ....
OdpowiedzUsuńSiła złego na ten nowy rok...
Oj tak, jesteśmy mali wobec żywiołów i bezbronni.
OdpowiedzUsuńU nas tez wiele strat, nawet na cmentarzach.
Utrata garażu to tez dotkliwa przykrość, współczuję.
My wynajmujemy blaszak, ale w szeregu, na razie stoi!
Uważaj w lesie, bo może niektóre drzewa ledwo stoją...
U mnie też jakoś słabo z optymizmem , ale najważniejsze to byśmy zdrowi byli i nie tracili nadziei. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPotężna siła żywiołu niestety dokonała wielu zniszczeń. Nie wiem jak u Ciebie ale na mnie te wiatry też negatywnie podziałały fizycznie i psychicznie. Niestety bardzo odczuwam pogodę. Przyszły bóle kości, zębów, migrena, nastrój też się pogorszył. Na szczęście teraz jest lepiej.
OdpowiedzUsuńTeż miałam nadzieję, że ten rok będzie lepszy, ba chciałam się sama o to postarać ale na razie jest bardzo kiepsko... Ciągle jednak nadzieja, że na wiosnę będzie łatwiej.
Tego Tobie i sobie życzę :*
Trzymaj się Kochana :*
Te widoki po nawałnicy są przerażające. A jeszcze bardziej przerażające jest to, gdy ktoś w jednej chwili traci dach nad głową...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro L ze Orkan narobil tyle szkod u Was. Powalone drzewa to smutny widok. U nas kilka drzewa spadlo sasiadom na auta i pogniotlo. Nie lubie mocnego wiatru. Na jednym z osiedli w Plaszowie zgineli robotnicy pracujacy na wysokosci. Jak niewiele potrzeba by doszlo nieszczescia.
OdpowiedzUsuńPrzerażające! Te wichury to straszny żywioł. Najgorsze, że zdarzają się coraz częściej...
OdpowiedzUsuńA no zdarzają... Klimat się zmienił i zmienia.
UsuńFajne zdjęcia i pomysł na post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńWiatr potrafi spowodować tyle szkód :/
OdpowiedzUsuńNo niestety.
UsuńŻywioł niestety nie oszczędza nikogo. Czy masz dobry rok, czy słaby, dużo kasy czy zbierasz grosz do grosza. Idzie swoim torem i wszystko co stanie na jego drodze zostanie doszczętnie lub w jakimś stopniu zniszczone.
OdpowiedzUsuńWspółczuję szkód, zarówno tych leśnych jak i "garażowych".
Zawsze mówię, że po burzy wychodzi słońce a czasem i tęcza, i tego Ci życzę z całego serduszka <3
Co racja, to racja, Sys. No niestety, siła żywiołu potężniejsza. Dziękuję. ;) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńWiatr to niedoceniany żywioł. Potrafi narobić paskudnych szkód. Niestety, na wiatr nie mamy wpływu. Współczuję tej sytuacji i mam nadzieję, że nie wydarzy się nigdy więcej.
Pozdrawiam cieplutko ♡
No straszne szkody potrafi wyrządzić. No nie mamy. Tak to jest. Dobrze by było. Dzięki. Pozdrawiam. ;)
UsuńDroga L co u Ciebie ... czemu na tak nieprzyzwoicie długi czas zamilkłaś ? Brakuje mi Twojej obecności , nowych wpisów i komentarzy . Zdaję sobie sprawę , że pewnie czas Cię goni ale mimo to miło by było gdybyś dała znak życia :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że pytasz. Jakoś tak nie mam nic do przekazania. Zmęczona jestem i jakoś tak brak mi ochoty. Ale jestem, nie zniknęłam. Czasem wpadam na Wasze blogi, na Twój blog, jak mogę. Ściskam. Wszystkiego dobrego. ;)
Usuń