Nadal tu jestem. Bardzo rzadko, ale to miejsce nadal trwa i dziękuję, że zaglądacie, choć ja ostatnio też nie zaglądam do Was. Wybaczcie. Dalej tak będzie.
Nie będę pisać, że święta. Święta były i się skończyły. Postanowień noworocznych nie robię, bo doszłam do wniosku, że i tak nie ma sensu. Nie jestem systematyczna i nie będę. Odpuszczam wiele spraw. Czasem lepiej sobie powiedzieć: niech się toczy, niż ciągle wkładać w coś wysiłek.
Co porabiam? Mam drugą pracę. Na świetlicy z dziećmi. Także mam 6 dni pracujących i blogowanie spadło z mojej listy zajęć. Chociaż ogólnie to u mnie dom-praca, praca-dom, ale po pracy zajmuje mnie ostatnio makrama. Rozwinęłam się w tym temacie. Szkoda tylko, że każde hobby jest kosztowne. Ale co nie jest...
Poniżej kilka zdjęć:
Wykonane dzisiaj. Półtorej roku nie wiedziałam, co zrobić z tymi kółkami, aż trafiłam na YT na filmik, że można zrobić taką ozdobę. |
Łapacz snów. Piąty z kolei, ale drugi, który wyszedł ok. |
W ramach moich urodzin wybrałam się ze znajomymi do szczecińskich podziemi w listopadzie. |
Pozdrawiam Was serdecznie! Do poczytania, jak mi się uda.
Cieszę się że jesteś i spełniasz swoje marzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Stokrotka
W necie będziesz siedziała na starość gdy np. nie będziesz miała nic ciekawszego do roboty :) A teraz żyj z pasją ! Czerp z życia ile się da :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMakrama to świetne hobby, a spełnianie innych marzeń nakręca energię!
OdpowiedzUsuńUżywaj życia i napisz czasami :-)